Twój pies może jeść głównie zboża, nawet jeśli etykieta twierdzi inaczej. Poznaj trik, który stosują producenci w Polsce.
To sprytny sposób na rozbicie jednego składnika na kilka mniejszych pozycji. Dzięki temu mięso ląduje na szczycie listy, mimo że jest go mniej.
Zamiast 'Kukurydza 30%', zobaczysz: mączkę, gluten i ziarna po 10%. Kurczak (25%) nagle staje się 'głównym' składnikiem.
Prawo w UE pozwala na takie nazewnictwo. Ale to Ty płacisz za produkt 'premium', dostając w rzeczywistości tanie wypełniacze roślinne.
Świeże mięso to w 75% woda. Po obróbce zostaje z niego ułamek. Mączka suszona jest o wiele bardziej wartościowym źródłem białka.
Jeśli 4 z 10 pierwszych składników to pochodne tej samej rośliny (np. grochu), to ona dominuje w worku, a nie mięso.
Dobre polskie marki podają: 'Suszona jagnięcina 35%'. Brak liczb? To sygnał, że producent ma coś do ukrycia przed Tobą.
Zamiast zbóż, producenci rozbijają groch i ziemniaki. Efekt ten sam: Twój mięsożerca dostaje dawkę zbędnych węglowodanów.
Groch + skrobia z grochu. Ryż + otręby ryżowe. Widzisz je razem? To klasyczny trik na odchudzenie Twojego portfela.
Znalazłeś lepszy skład? Wprowadzaj go powoli przez 10 dni. Nagła zmiana to często szok dla układu trawiennego psa.
Nawet idealny skład może nie służyć. Obserwuj sierść i energię swojego pupila. Każdy pies zasługuje na uczciwą dietę.
To zdrowie Twojego przyjaciela. Czytanie etykiet to jedyny sposób, by nie płacić za marketingowe iluzje. Prawda zawsze kryje się w liczbach.
Sprawdź pełną listę trików i dowiedz się, które polskie marki karm są najbardziej godne zaufania.