Godzinny bieg przy rowerze może frustrować bardziej niż myślisz. Twój pies potrzebuje czegoś zupełnie innego.
Psy mają 40 razy większy ośrodek węchu niż ludzie. Kiedy Twój pies węszy, jego mózg wykonuje gigantyczny trening analityczny, który go wycisza.
Przystanek przy każdym krzaku to nie strata czasu. To analiza danych o okolicy i feromonów. Dla psa to odpowiednik sprawdzania social mediów.
Nauka potwierdza: intensywne używanie nosa aktywuje układ przywspółczulny. Tętno spada, oddech się pogłębia, a stres znika.
Zapomnij o krótkiej smyczy. Użyj długiej linki (5-10m) i szelek typu guard. Pozwól psu robić naturalne łuki i eksplorować bez szarpania.
Miejskie hałasy to 'triggery', które się kumulują. Spacer dekompresyjny działa jak przycisk reset dla układu nerwowego Twojego pupila.
Polskie osiedla bywają głośne i ciasne. Wyjedź do lasu lub na łąkę pod miastem. Tam, gdzie bodźce nie atakują z każdej strony.
Na tym spacerze to PIES decyduje o tempie. Nie wymagaj chodzenia przy nodze. Daj mu być psem i realizować jego biologiczne potrzeby.
Jeśli pies jest zbyt pobudzony, rzuć garść przysmaków w wysoką trawę. To wymusi opuszczenie głowy i 'włączy' tryb eksploracji.
Zmęczenie umysłowe jest głębsze i zdrowsze niż fizyczne 'zajezdnie'. Po takim spacerze Twój pies po prostu zaśnie z satysfakcją.
Zamiast zmuszać psa do powitania z każdym psem na chodniku, pozwól mu zbadać ich zapachy z dystansu. To bezpieczniejsza komunikacja.
Zamiana kilometrów na minuty węszenia to najprostszy sposób na reaktywnego psa. To reset, którego oboje potrzebujecie, by żyć w spokoju.
Poznaj pełną listę miejsc na dekompresję i błędy, których musisz unikać. Zmień życie swojego psa już dziś.